2004 rok
Alleluja! Jechalismy z Jablonca autokarem przez Horbach i Asyz do Rzymu. Roman Gajda byl z nami juz po raz drugi. Oaza byla zasadniczo polska, tylko dwie osoby:ja i Aleksander Fominych bylismy z Bialorusi. Piekny czas! Jeszcze ze sw. Janem Pawlem II!
Komentarze
Prześlij komentarz